Święto Prawników – 17 maja 2019 r.

adw. Roman Sygulski, r.pr. Karol Tatara
„PRACOHOLIZM NASZ POWSZEDNI” to tytuł tegorocznej debaty zorganizowanej przez Ars Legis – Stowarzyszenie im. św. Ivo Helory – Patrona Prawników w Krakowie w ramach XVI Święta Prawników. W debacie odbywającej się w szacownej Auli Jagiellońsiej Collegium Maius UJ w dniu 17 maja udział wzięli: Prof. Bogdan de Barbaro – psychiatra; adw. prof. Zbigniew Ćwiąkalski oraz O. Piotr Jordan Śliwiński – kapucyn i znany spowiednik. W słowie wstępnym adw. Roman Sygulski przypomniał dwie debaty, w których brał udział Prof. Ćwiąkalski. Pierwsza, z udziałem prof. prof. Ewy Łętowskiej, Andrzeja Zolla oraz Manfreda Baldusa z Kolonii, w której rozważano czy Polska jest Państwem Prawa, doprowadziła do wspólnego wniosku, iż państwo prawo to coś co się nieustannie staje. Można porównać je do drogi i horyzontu, który oddala się w miarę zbliżania się do niego. Wyznacznikiem państwa prawa jest to jak Państwo traktuje władzę wykonawczą, czy prawo stanowi granicę, której nie można przekroczyć czy jest instrumentem, którym można dowolnie manipulować. Druga z debat nosiła tytuł QUO VADIS WYMIARZE SPRAWIEDLIWOŚCI. Zdaniem Mec. Sygulskiego z całą pewnością debata o takiej tematyce przydałaby się również w dniu dzisiejszym.
Prowadzenie przejął r.pr. Paweł Kuglarz, który w sposób bardzo ciekawy moderował debatę. Oklaskami przyjęto wystąpienie prof. de Barbaro, który mówił o niebezpiecznych skutkach pracoholizmu jako swego rodzaju uzależnienia, które powoduje, że wszystko schodzi na plan dalszy a praca jest swego rodzaju bożkiem, któremu poświęca się niemalże każdą chwilę. Prof. de Barbaro zwrócił także uwagę na możliwość wystąpienia zespołu wypalenia zawodowego, który przejawia się także w swoistej depersonalizacji osób, z którymi współpracuje – lub dla których pracuje – dotknięta tą przypadłością osoba. Zjawisko to polega na m.in. wręcz przedmiotowym traktowaniu petentów, liczy się tylko kolejna załatwiona sprawa, do której podchodzi się niemal mechanicznie, bez empatii lub zindywidualizowanych uczuć. Niestety na przypadłość tę narażeni są coraz częściej prawnicy lub lekarze.
Prof. Ćwiąkalski mówił o swoim zapracowaniu i przedstawił sytuację młodych prawników zatrudnionych w dużej korporacji prawniczej, których rozlicza się z ilości przepracowanych godzin. Prelegent zwrócił uwagę, iż system premiowania musi odnosić się do pewnego obiektywnego kryterium, a tym – stety lub niestety – są właśnie realnie przepracowane godziny, na podstawie których kancelaria wystawia fakturę na klienta, na rzecz którego poszczególni prawnicy świadczą swoje usługi lub wykonują inne czynności.
O. Śliwiński zwrócił uwagę na konieczność właściwego godzenia pracy z odpoczynkiem i modlitwą. Zakłócenie tego porządku wywołuje negatywne skutki w psychice człowieka a często również w zdrowiu fizycznym. Obrazowo, O. Śliwiński odniósł się do reguły św. Benedykta – Ora et Labora, w której najważniejsze, pierwszoplanowe sformułowanie to właśnie „et”, wskazujące na konieczność zachowania równowagi we wszelkich sferach życia i aktywności. Pozwala to na zachowanie równowagi i higieny psychicznej, co przekłada się także na jakość samej pracy – zwłaszcza jeśli mówimy o wymagającej pracy umysłowej.
W dyskusji, która nastąpiła po wystąpieniach uczestników debaty podkreślano, że młodzi prawnicy poddawani są dużemu naciskowi na wykonanie pracy w ściśle określonym czasie co powoduje, że często pracują po kilkanaście godzin na dobę. Taka sytuacja powoduje napięcia w relacjach osobistych, które prowadzić mogą do stanów depresyjnych. Jeden z dyskutantów stwierdził, iż sytuacja jest na tyle groźna, że powinna spowodować reakcję samorządów prawniczych, które zdają się nie dostrzegać problemu.
Po zakończeniu debaty sformułowano procesję na dziedzińcu Collegium Maius, która z towarzyszeniem obrazu patrona i jego relikwii, przywiezionych przez członków stowarzyszenia z Treguier w Bretanii kilka lat temu, udała się do Kolegiaty św. Anny na mszę Św. odprawioną w intencji o światło Ducha Św. dla prawników i tworzących prawo.