Pięć minut antyfilozofii antyprawa

Wyrok SN o sygnaturze akt I KZP 37/07
dotyczył wszczęcia postępowania o uchylenie immunitetów wobec
prokuratorów oraz sędziów, ówczesnych funkcjonariuszy państwa
komunistycznego, którzy na podstawie dekretu o stanie wojennym oskarżali, skazywali i przedłużali tymczasowe aresztowania wobec działaczy 'Solidarno ci’ za czyny, które w chwili ich popełnienia nie były przez prawo zabronione i które to zachowania nosiły cechy represji politycznych.
W nocy z 12 na 13 grudnia 1981 r. Rada Państwa wprowadziła stan wojenny
na terytorium PRL. Dekret o stanie wojennym z dnia 12 grudnia 1981 r.
został opublikowany w Dzienniku Ustaw Nr 29 pod pozycją 154, przy czym
organ publikacyjny był datowany na dzień 14 grudnia 1981 r. Druk Dzienika Ustaw rozpoczęto jednak dopiero 17 grudnia
a ukończono w dniu 18 grudnia 1981 r., a więc można przyjąć, że tre ć
norm prawnych mogła dotrzeć do adresatów dopiero 19 grudnia. Co więcej,
03 marca 1977 r. PRL ratyfikowała Międzynarodowy Pakt Praw
Obywatelskich i Politycznych, który przewidywał że nikt nie może być
skazany za czyn lub zaniechanie, które w my l prawa wewnętrznego lub
międzynarodowego nie stanowiły przestępstwa w chwili ich popełnienia’.
Z uchwały Sądu Najwyższego wynika, że sędziowie musieli stosować dekret
o stanie wojennym z 12 grudnia 1981 r., dlatego że nie było wtedy
mechanizmu oceny konstytucyjno ci ustaw, a Konstytucja PRL nie
zawierała zakazu działania prawa wstecz. Prokuratura uważała, że
sędziowie mogli nie stosować artykułu o działaniu prawa wstecz i
prawdopodobnie wiedzieli o zmianie daty dekretu. Uchwała wywołała
mnóstwo kontrowersji. Jej skutkiem jest to, że nie będzie można pociągnąć do odpowiedzialno ci sędziów za bezprawne stosowanie dekretu.
Prof. Jerzy Zajadło użył wobec uchwału okre lenia: 'pięć minut
antyfilozofii antyprawa’, nawiązując do tytułu audycji radiowej
niemieckiego prawnika Radbrucha w 1945 r., który wypowiedział wtedy
następujące słowa: Istnieją
takie zasady prawne, które silniejsze są od każdego przepisu prawnego i
w konsekwencji ustawa, która jest z nimi sprzeczna, pozbawiona jest
mocy obowiązującej.Zasady te okre la się jako prawo natury lub
prawo rozumu. Z pewno cią niektóre z nich otoczone są wątpliwo ciami,
ale z drugiej strony przez wieki wypracowano ich tak trwały stan i
skodyfikowano w Deklaracjach Praw Człowieka i Obywatela w oparciu o tak
powszechne porozumienie, że w odniesieniu do niektórych z nich tylko z
trudem można zachować sceptycyzm.
Wywodząca się jeszcze z prawa rzymskiego zasada lex retro non agit
zakazuje ustanwiania przepisów prawa, które wiążą skutki prawne ze
zdarzeniami mającymi miejsce w przeszło ci. Wyraża ona postulat
przewidywalno ci i zaufania: obywatel musi mieć pewno ć, że w danej
sytuacji postępuje zgodnie lub niezgodnie z obowiązujacym prawem.
Zgodnie z tą zasadą, którą potwierdzają słowa Radbrucha i głęboko
zakorzenione w europejskiej tradycji przekonanie, sędzia ma obowiązek
odmówić zastosowania przepisów penalizujących z mocą wsteczną przeszłe
zachowania jako przestępstwa, gdyż obywatele nie mogli zdawać sobie
sprawy z tego, że działają nielegalnie. Stanowisko to wzmacnia cytowany
już fragment ratyfikowanego przez PRL MPPOiP.
Poniżej znajduje się link do glosy prof. Jerzego Zajadło – Pięć minut antyfilozofii antyprawa

www.rpo.gov.pl/pliki/12033319500.pdf

Uchwała z dnia 20 grudnia 2007 r.
Sąd Najwyższy
I KZP 37/07
1. Ze względu na niezamieszczenie w Konstytucji PRL z 1952 r. zakazu
tworzenia przepisów karnych z mocą wsteczną (zasady lex retro non agit)
oraz brak mechanizmu prawnego umożliwiającego uruchamianie kontroli
zgodno ci przepisów rangi ustawowej z Konstytucją lub z prawem
międzynarodowym, a także ze względu na brak regulacji okre lającej
miejsce umów międzynarodowych w krajowym porządku prawnym, sądy
orzekające w sprawach karnych o przestępstwa z dekretu Rady Państwa z
dnia 12 grudnia 1981 r. o stanie wojennym (Dz.U. Nr 29, poz. 154) nie
były zwolnione z obowiązku stosowania retroaktywnych przepisów karnych
rangi ustawowej.
2. Uchwałę wpisać do księgi zasad prawnych.
Skład orzekający
Przewodniczący: Pierwszy Prezes SN L. Gardocki (sprawozdawca).
Sędziowie SN: T. Artymiuk, W. Błu , H. Gradzik, J. Grubba, W. Płóciennik, A. Tomczyk.
Rzecznik Dyscyplinarny Sądu Najwyższego: sędzia w st. spocz. A. Konopka.
Sentencja
Sąd Najwyższy – Izba Karna w sprawie Zdzisława B., sędziego Sądu
Najwyższego w stanie spoczynku, co do którego złożono wniosek o
zezwolenie na pociągnięcie do odpowiedzialno ci karnej za przestępstwa
z art. 231 § 1 k.k. i art. 189 § 2 k.k. przy zastosowaniu art. 11 § 2
k.k. w zw. z art. 2 ust. 1 ustawy z dnia 18 grudnia 1998 r. o
Instytucie Pamięci Narodowej – Komisji Ścigania Zbrodni przeciwko
Narodowi Polskiemu (Dz.U. z 1998 r. Nr 155, poz. 1016 ze zm.), po
rozpoznaniu przekazanego na podstawie art. 441 § 2 k.p.k.,
postanowieniem Sądu Najwyższego – Sądu Dyscyplinarnego w składzie 3
sędziów z dnia 28 wrze nia 2007 r., do rozstrzygnięcia przez skład
powiększony Sądu Najwyższego zagadnienia prawnego wymagającego
zasadniczej wykładni ustawy:
'Czy oczywiste jest, że na gruncie postanowień Konstytucji Polskiej
Rzeczypospolitej Ludowej (Dz.U. z 1976 r. Nr 7, poz. 36 ze zm.),
zawartych w szczególno ci w art. 8 ust. 2 i 3, art. 30 ust. 1 pkt 3 i 8
oraz art. 62, przy jednoczesnym braku regulacji niektórych podstawowych
zasad prawnych, sąd rozpoznający sprawę o przestępstwo okre lone w
dekrecie z dnia 12 grudnia 1981 r. o stanie wojennym (Dz.U. Nr 29, poz.
154 ze zm.) był zwolniony z obowiązku respektowania
1) daty wskazanej w organie promulgacyjnym (14 grudnia 1981 r.) jako
dnia ÂŤprawnego ogłoszeniaÂť tego dekretu w rozumieniu art. 3 ustawy z
dnia 30 grudnia 1950 r. o wydawaniu Dziennika Ustaw Rzeczypospolitej
Polskiej i Dziennika Urzędowego Rzeczypospolitej Polskiej ÂŤMonitor
PolskiÂť (Dz.U. Nr 58, poz. 524 ze zm.),
2) normy art. 61 wymienionego dekretu w czę ci nadającej mu moc wsteczną ÂŤod dnia uchwaleniaÂť,
a jeżeli tak, to na jakiej podstawie prawnej i w jakich okoliczno ciach?’
uchwalił udzielić odpowiedzi jak wyżej.

Uzasadnienie faktyczne

Rozpatrywane zagadnienie prawne wyłoniło się na tle następującej sytuacji procesowej:

Prokurator Instytutu Pamięci Narodowej – Oddziałowej Komisji Ścigania
Zbrodni przeciwko Narodowi Polskiemu w Katowicach wnioskiem z dnia 13
lipca 2007 r., wystąpił o zezwolenie na pociągnięcie do
odpowiedzialno ci karnej sędziego Sądu Najwyższego w stanie spoczynku
Zdzisława B. 'wobec istnienia uzasadnionego podejrzenia’, że tenże:
'I. W okresie od 5 lutego 1982 r. do 5 czerwca 1982 r. w Warszawie,
jako funkcjonariusz państwa komunistycznego, będąc sędzią Izby Karnej
Sądu Najwyższego w Warszawie, działając wspólnie i w porozumieniu z
Wacławem Ĺť. i Feliksem K., ówczesnymi sędziami Sądu Najwyższego w
Warszawie, w toku prowadzonego w Sądzie Wojewódzkim w Katowicach pod
sygnaturą akt IV K 19/82 postępowania karnego, dopu cił się zbrodni
komunistycznej, polegającej na niedopełnieniu obowiązku i bezprawnym
pozbawieniu wolno ci Eugeniusza R., poprzez wydanie w dniu 5 lutego
1982 r. postanowienia, sygn. V KZ 25/82, o nieuwzględnieniu zażalenia
obrońcy ww., na postanowienie Sądu Wojewódzkiego w Katowicach z dnia 13
stycznia 1981 r. (w rzeczywisto ci 1982 – uwaga SN), o utrzymaniu w
mocy tymczasowego aresztowania wobec ww., pomimo tego, że czyn, który
zarzucano Eugeniuszowi R., a okre lony w art. 46 ust. 1 i 2 dekretu z
dnia 12 grudnia 1981 r. o stanie wojennym (Dz.U. Nr 29, poz. 154),
który stanowił podstawę jego stosowania, nie był przez prawo
zabroniony, przez co pozbawił bezprawnie wolno ci Eugeniusza R. do dnia
5 czerwca 1982 r., to jest do dnia wyznaczenia składu orzekającego do
rozpatrzenia sprawy ww., które to zachowanie nosiło cechy represji
politycznej stosowanej wobec Eugeniusza R. za jego przynależno ć do
NSZZ 'Solidarno ć’ i było działaniem na jego szkodę, tj. przestępstwa z
art. 231 § 1 k.k. i art. 189 § 2 k.k. przy zastosowaniu art. 11 § 2
k.k. w zw. z art. 2 ust. 1 ustawy z dnia 18 grudnia 1998 r. o
Instytucie Pamięci Narodowej – Komisji Ścigania Zbrodni przeciwko
Narodowi Polskiemu (Dz.U. z 1998 r. Nr 155, poz. 1016 z póĹşn. zm.).
II. W okresie od 5 lutego 1982 r. do 24 maja 1982 r. w Warszawie, jako
funkcjonariusz państwa komunistycznego, będąc sędzią Izby Karnej Sądu
Najwyższego w Warszawie, działając wspólnie i w porozumieniu z Wacławem
Ĺť. i Feliksem K., ówczesnymi sędziami Sądu Najwyższego w Warszawie, w
toku prowadzonego w Sądzie Wojewódzkim w Katowicach pod sygnaturą akt
IV K 19/82 postępowania karnego, dopu cił się zbrodni komunistycznej,
polegającej na niedopełnieniu obowiązku i bezprawnym pozbawieniu
wolno ci Henryka B., poprzez wydanie w dniu 5 lutego 1982 r.
postanowienia sygn. V KZ 25/82, o nieuwzględnieniu zażalenia obrońcy
ww., na postanowienie Sądu Wojewódzkiego w Katowicach z dnia 13
stycznia 1981 r. (w rzeczywisto ci 1982 r. – uwaga SN), o utrzymaniu w
mocy tymczasowego aresztowania wobec ww., pomimo tego, że czyn który
zarzucano Henrykowi B., a okre lony w art. 46 ust. 1 i 2 dekretu z dnia
12 grudnia 1981 r. o stanie wojennym (Dz.U. Nr 29, poz. 154), który
stanowił podstawę jego stosowania, nie był przez prawo zabroniony,
przez co pozbawił bezprawnie wolno ci Henryka B. do dnia 24 maja 1982
r., to jest do dnia rozpoznania przez Sąd Wojewódzki w Katowicach
wniosku obrońcy ww. o uchylenie stosowanego wobec niego tymczasowego
aresztowania, które to zachowanie nosiło cechy represji politycznej
stosowanej wobec Henryka B. za jego przynależno ć do NSZZ 'Solidarno ć’
i było działaniem na jego szkodę, tj. przestępstwa z art. 231 § 1 k.k.
i art. 189 § 2 k.k. przy zastosowaniu art. 11 § 2 k.k. w zw. z art. 2
ust. 1 ustawy z dnia 18 grudnia 1998 r. o Instytucie Pamięci Narodowej
– Komisji Ścigania Zbrodni przeciwko Narodowi Polskiemu (Dz.U. z 1998
r. Nr 155, poz. 1016 z póĹşn. zm.)’.
Prezes Sądu Najwyższego kierujący pracami Izby Karnej, działając w
zastępstwie Pierwszego Prezesa Sądu Najwyższego – Prezesa Sądu
Dyscyplinarnego w sprawach dyscyplinarnych sędziów Sądu Najwyższego, na
podstawie art. 80 § 2b zd. 1 ustawy z dnia 27 lipca 2001 r. – Prawo o
ustroju sądów powszechnych (Dz.U. Nr 98, poz. 1070 ze zm.) w zw. z art.
8 § 1 ustawy z dnia 23 listopada 2002 r. o Sądzie Najwyższym (Dz.U. Nr
240, poz. 2052 ze zm.), zarządzeniem z dnia 26 lipca 2007 r., odmówił
przyjęcia wniosku jako oczywi cie bezzasadnego.
Zarządzenie to zaskarżył zażaleniem prokurator IPN, wnosząc o
'uchylenie zaskarżonego zarządzenia i przekazanie sprawy Rzecznikowi
Dyscyplinarnemu w celu jej przekazania do rozpoznania Sądowi
Dyscyplinarnemu przy Sądzie Najwyższym jako sądowi pierwszej instancji’.
Postanowieniem z dnia 28 wrze nia 2007 r., Sąd Najwyższy – Sąd
Dyscyplinarny na podstawie art. 441 § 2 k.p.k. w zw. z art. 8 § 1
ustawy o Sądzie Najwyższym przekazał powiększonemu składowi Sądu
Najwyższego zagadnienie prawne wymagające zasadniczej interpretacji
ustawy:
'Czy oczywiste jest, że na gruncie postanowień Konstytucji Polskiej
Rzeczypospolitej Ludowej (Dz.U. z 1976 r. Nr 7, poz. 36 ze zm.),
zawartych w szczególno ci w art. 8 ust. 2 i 3, art. 30 ust. 1 pkt 3 i 8
oraz art. 62, przy jednoczesnym braku regulacji niektórych podstawowych
zasad prawnych, sąd rozpoznający sprawę o przestępstwo okre lone w
dekrecie z dnia 12 grudnia 1981 r. o stanie wojennym (Dz.U. Nr 29, poz.
154 ze zm.) był zwolniony z obowiązku respektowania
1) daty wskazanej w organie promulgacyjnym (14 grudnia 1981 r.) jako
dnia 'prawnego ogłoszenia’ tego dekretu w rozumieniu art. 3 ustawy z
dnia 30 grudnia 1950 r. o wydawaniu Dziennika Ustaw Rzeczypospolitej
Polskiej i Dziennika Urzędowego Rzeczypospolitej Polskiej 'Monitor
Polski’ (Dz.U. Nr 58, poz. 524 ze zm.),
2) normy art. 61 wymienionego dekretu w czę ci nadającej mu moc wsteczną 'od dnia uchwalenia’,

a jeżeli tak, to na jakiej podstawie prawnej i w jakich okoliczno ciach?’

Uzasadniając przedstawienie zagadnienia prawnego Sąd Najwyższy – Sąd
Dyscyplinarny wskazał m.in. na to, że żaden przepis ustawy z dnia 30
grudnia 1950 r. o wydawaniu Dziennika Ustaw (…) nie przewidywał w
ogóle możliwo ci zakwestionowania daty wskazanej w dzienniku jako dzień
'prawnego ogłoszenia’ konkretnego aktu prawnego, a Konstytucja PRL w
brzmieniu obowiązującym w okresie stanu wojennego (Dz.U. z 1976 r. Nr
7, poz. 36 ze zm.) w art. 8 nakładała na sądy, jako organy państwa,
obowiązek ’ cisłego przestrzegania praw’ PRL (ust. 2) i 'działania na
podstawie przepisów prawa'(ust. 3), który to obowiązek ciążył
odpowiednio także na sędziach w zakresie orzekania, w którym według
art. 62 'podlegali tylko ustawom’. Zarazem Konstytucja ta nie
upoważniała ani sądów, ani sędziów do badania ważno ci ustanowionego
prawa, za czuwanie nad jego zgodno cią z nią samą powierzała w art. 30
ust. 1 pkt 3 Radzie Państwa. Również w doktrynie dominowała wówczas
koncepcja, wedle której data prawnego ogłoszenia aktu normatywnego w
rozumieniu art. 3 wymienionej ustawy nie mogła być skutecznie podważana
w toku postępowania w konkretnej sprawie (zob. S. Rozmaryn: Podpisanie
i ogłoszenie ustawy w Polskiej Rzeczypospolitej Ludowej – PiP 1959, z.
1, s. 18).
Z drugiej strony Sąd występujący z pytaniem prawnym wskazał na
stanowisko, które poczynając od początku lat 90., na ogół zgodnie i
powszechnie prezentuje orzecznictwo i doktryna, w my l którego norma
art. 3 ust. 2 ustawy z dnia 30 grudnia 1950 r. o wydawaniu Dziennika
Ustaw (…) nie zawierała bezwzględnie wiążącego wskazania, lecz
stwarzała jedynie domniemanie, wiążące dopóty, dopóki nie zostanie
dowiedzione, że fakt którego dotyczy, nie odpowiada rzeczywisto ci. W
orzecznictwie Sądu Najwyższego wiadczą o tym zarówno wyroki w sprawach
karnych, chociażby z dnia 20 wrze nia 1991 r., II KRN 154/91 (OSNKW
1992, z. 1-2, poz. 3) oraz z dnia 17 marca 1992 r., WO 19/92 (OSNKW
1992, z. 9-10, poz. 69), jak i uchwały w sprawach dyscyplinarnych,
przykładem których jest m.in. uchwała z dnia 13 stycznia 2003 r., SNO
54/02 (OSN – SD 2003, z. I, poz. 16), natomiast w doktrynie artykuł M.
Stanowskiej: Dekrety 'wojenne’ – wbrew zasadom prawa (’Rzeczpospolita’
z 19 listopada 1991 r.) czy opracowanie J. Kochanowskiego : Z zagadnień
ogłoszenia ustawy (’Studia Iuridica’, t. 19 z 1992 r.). Zwykły skład
podniósł przy tym, że stanowisko to ukształtowane zostało w jakim
stopniu dopiero pod wpływem wymagań stawianych przez standardy
demokratycznego państwa prawnego, ale formuła przyjęta w art. 3 ust. 2
wymienionej ustawy, wskazując dzień 'prawnego ogłoszenia’ aktu
normatywnego, a nie zwyczajnie dzień 'ogłoszenia’ takiego aktu, sama
przez się mogła tu być argumentem sprzyjającym.
Sąd Najwyższy – Sąd Dyscyplinarny wskazał również na to, że dekret o
stanie wojennym, według pierwszej czę ci formuły przyjętej w jego art.
61 wchodził w życie 'z dniem ogłoszenia’, czyli nominalnie z dniem 14
grudnia 1981 r. Gdyby formuła ta skończyła się na tej pierwszej czę ci,
nie ulegałoby wątpliwo ci, że czyny penalizowane na podstawie przepisów
tego dekretu, a popełnione przed dniem 14 grudnia 1981 r., nie mogłyby
być uznane za czyny zabronione. Jednakowoż, formuła przyjęta w art. 61
dekretu miała i drugą czę ć: 'z mocą od dnia uchwalenia’, tj. od dnia
12 grudnia 1981 r. i dopiero to uregulowanie oznaczało jego retroakcję,
obejmującą czyny popełnione w dniu 13 grudnia 1981 r. Ze względu na
zaistnienie w tymże przepisie wyjątku, dniem tym niekoniecznie musiał
być dzień ogłoszenia, bo mógł być także np. dzień uchwalenia. Kwestią
problematyczną w uznaniu sądu występującego z pytaniem prawnym jest
także to, czy jeżeli dekret w art. 61 przyjął formułę po rednią
pomiędzy ustanowioną zasadą a dopuszczalnym wyjątkiem – 'z dniem
ogłoszenia’, ale 'z mocą od dnia uchwalenia’ – to była ona do
pogodzenia z tre cią art. 4 ustawy. Za bezsporne Sąd Najwyższy – Sąd
Dyscyplinarny uznał, że formuła, o której mowa, nie była zgodna z
logiką, ze względu na wewnętrzną sprzeczno ć obu jej czę ci, co
niezmiernie utrudniało jej zrozumienie i komplikowało zastosowanie w
praktyce. Wszystkie poruszone powyżej kwestie uzasadniły w ocenie Sądu
Najwyższego – Sądu Dyscyplinarnego konieczno ć wystąpienia z
zagadnieniem prawnym w trybie art. 441 § 2 k.p.k. w zw. z art. 8 § 1
ustawy o Sądzie Najwyższym.

Uzasadnienie prawne

Sąd Najwyższy w składzie powiększonym zważył, co następuje.

Zagadnienie prawne przekazane przez Sąd Najwyższy – Sąd Dyscyplinarny
na podstawie art. 441 § 2 k.p.k. w zw. z art. 8 § 1 ustawy o Sądzie
Najwyższym, jako wymagające zasadniczej wykładni ustawy, powiększonemu
składowi Sądu Najwyższego zostało sformułowane w sposób akcentujący
problem istnienia bądĹş nieistnienia po stronie sędziów orzekających w
sprawach o przestępstwa okre lone w dekrecie z dnia 12 grudnia 1981 r.
o stanie wojennym (Dz.U. Nr 29, poz. 154 ze zm.) okre lonych
obowiązków. Chodzi mianowicie, po pierwsze o to, czy sąd orzekający w
takiej sprawie był zwolniony z ustawowego (wynikającego z ustawy z dnia
30 grudnia 1950 r. o wydawaniu Dziennika Ustaw Rzeczypospolitej
Polskiej i Dziennika Urzędowego Rzeczypospolitej Polskiej 'Monitor
Polski’, powoływanej dalej jako 'Ustawa o wydawaniu Dziennika Ustaw’)
obowiązku respektowania jako dnia prawnego ogłoszenia daty wskazanej w
organie promulgacyjnym jako dzień publikacji tego organu. Po drugie,
Sąd Najwyższy – Sąd Dyscyplinarny pyta skład powiększony o to, czy sąd
był zwolniony z obowiązku respektowania normy art. 61 dekretu o stanie
wojennym. Klamrą spinającą te dwa pytania jest fragment początkowy
sformułowania zagadnienia prawnego, w którym Sąd Najwyższy – Sąd
Dyscyplinarny pyta, czy takie zwolnienie sądu od wymienionych
obowiązków 'jest oczywiste’ na gruncie postanowień Konstytucji Polskiej
Rzeczpospolitej Ludowej (Dz.U. z 1976 r. Nr 7, poz. 36 ze zm.)
zawartych w szczególno ci w art. 8 ust. 2 i 3, art. 30 ust. 1 pkt 3 i 8
oraz art. 62, przy jednoczesnym braku regulacji niektórych podstawowych
zasad prawnych. Analizując przedstawione zagadnienie należy doj ć do
wniosku, że sformułowanie 'czy jest oczywiste’ pojawiło się w nim w
związku z tym, że Sąd Najwyższy – Sąd Dyscyplinarny zajmował się
zażaleniem prokuratora IPN na zarządzenie Prezesa Sądu Najwyższego
odmawiające na podstawie art. 80 § 2b zd. 1 ustawy z dnia 27 lipca 2001
r. – Prawo o ustroju sądów powszechnych (Dz.U. Nr 240, poz. 2052 ze
zm.) przyjęcia wniosku o zezwolenie na pociągnięcie do
odpowiedzialno ci karnej (zwane potocznie uchyleniem immunitetu)
sędziego Sądu Najwyższego w stanie spoczynku Zdzisława B. jako
oczywi cie bezzasadnego. Pojęcie 'oczywistej bezzasadno ci’ jest
adekwatne w ramach podejmowania decyzji w konkretnej sprawie, natomiast
pytanie o 'oczywisto ć’ istnienia lub nieistnienia obowiązku po stronie
sądu orzekającego w sprawach karnych z dekretu o stanie wojennym jest
pewnym superfluum, ponieważ istotą sprawy jest to, jaki był ówczesny
stan prawny, niezależnie od tego, czy interpretujący ówczesne przepisy
rangi ustawowej i konstytucyjnej uważa konkluzję w tej kwestii za
oczywistą, czy też dochodzi do niej w drodze złożonej analizy tekstu
prawnego. W sumie więc, skład powiększony postawiony został przed
pytaniem o zgodno ć obowiązującego wówczas (tj. w momencie orzekania)
uregulowania ustawowego, nakazującego traktowanie daty umieszczonej na
okre lonym numerze Dziennika Ustaw, jako daty rzeczywistej publikacji,
z obowiązującą w tym czasie Konstytucją i wiążącymi PRL umowami
międzynarodowymi. W odniesieniu do pytania sformułowanego w punkcie 2,
jest to kwestia zgodno ci art. 61 dekretu o stanie wojennym, w czę ci
nadającej mu moc wsteczną 'od dnia uchwalenia’, z obowiązującą wówczas
Konstytucją PRL i umowami międzynarodowymi.
W tym miejscu jednak należy podkre lić, że ewentualne okre lenie
ówczesnych regulacji ustawowych jako niezgodnych z przepisami
konstytucyjnymi lub z przepisami prawnomiędzynarodowymi, co w
konsekwencji prowadziłoby do oceny jako obiektywnie bezprawnego
stosowania takich przepisów przez sąd, nie przesądziłoby jeszcze
odpowiedzialno ci konkretnego sędziego, a w dalszej konsekwencji
zasadno ci ewentualnego wniosku o zezwolenie na pociągnięcie go do
odpowiedzialno ci karnej. Jest bowiem rzeczą oczywistą, że
odpowiedzialno ć karna sędziego w takiej sytuacji, tak jak
odpowiedzialno ć karna każdej innej osoby, wymaga nie tylko spełnienia
przesłanki wypełnienia znamion czynu zabronionego pod groĹşbą kary i
przesłanki bezprawno ci działania, ale musi opierać się na zasadzie
winy.
Przechodząc do zagadnienia zgodno ci art. 3 ustawy o wydawaniu
Dziennika Ustaw z Konstytucją PRL, należy zauważyć co następuje.
Spo ród powoływanych w pytaniu Sądu Najwyższego – Sądu Dyscyplinarnego
przepisów tej Konstytucji żaden (poza art. 25 ust. 2 i art. 31,
zobowiązującymi Przewodniczącego Rady Państwa do zarządzania publikacji
ustaw i dekretów z mocą ustawy w Dzienniku Ustaw) nie odnosi się do
problematyki publikowania aktów normatywnych i sposobu okre lania daty
ich wej cia w życie. Artykuł 8 ust. 2 i 3 Konstytucji PRL zobowiązywał
wszystkie podmioty do przestrzegania prawa PRL (ust. 2 art. 8: 'Ścisłe
przestrzeganie praw Polskiej Rzeczypospolitej Ludowej jest podstawowym
obowiązkiem każdego organu państwa i każdego obywatela.’, ust. 3:
'Wszystkie organy władzy i administracji państwowej działają na
podstawie przepisów prawa.’). Artykuł 30 ust. 1 pkt 3 nadawał Radzie
Państwa kompetencje i zobowiązywał ją do czuwania nad zgodno cią prawa
z Konstytucją. Za art. 62 deklarował zasadę niezawisło ci sędziów i
ich podleganie tylko ustawom (podkre lenie SN). Jest więc rzeczą
oczywistą, że sądy w PRL (do czasu utworzenia Trybunału Konstytucyjnego
ustawą zmieniającą Konstytucję PRL z dnia 26 marca 1982 r., a
praktycznie dopiero od dnia 1 stycznia 1986 r., kiedy to weszła w życie
ustawa z dnia 29 kwietnia 1985 r. o Trybunale Konstytucyjnym), nie
miały uprawnień ani nie dysponowały mechanizmami sprawdzania
konstytucyjno ci ustaw i dekretów. Nawet i od tej daty, aż do wej cia w
życie Konstytucji Rzeczypospolitej Polskiej z 1997 r., nie była to
kontrola w pełnym znaczeniu tego słowa, jako że orzeczenia Trybunału
Konstytucyjnego nie były ostateczne.
Je li chodzi natomiast o art. 61 dekretu o stanie wojennym, to również
analiza Konstytucji PRL prowadzi do wniosku, że nie było w niej
przepisu zakazującego uchwalania retroaktywnych ustaw karnych, a więc
odpowiednika obecnego art. 42 ust. 1 Konstytucji RP z 1997 r. W
orzecznictwie 'rehabilitacyjnym’ Sądu Najwyższego z lat 90. (w sprawach
wyroków zapadłych na podstawie dekretu o stanie wojennym) trafnie
zauważono, że: 'obecnie (podkre lenie SN), gdy art. 1 Konstytucji
okre la Rzeczpospolitą Polską jako państwo prawne, obowiązywanie zasady
lex retro non agit nie może budzić najmniejszych wątpliwo ci’ (wyrok
Sądu Najwyższego w składzie 7 sędziów z dnia 20 wrze nia 1991 r., II
KRN 154/91, OSNKW 1992, z. 1-2 poz. 3). Teza ta była niewątpliwie
trafna w momencie wydania wyroku, w którym ją zawarto, a więc w 1991
r., już po nowelizacji Konstytucji z 1952 r. i wprowadzeniu do niej
sformułowania o państwie prawnym, jako że zasada lex retro non agit
jest z pewno cią jedną z najważniejszych zasad obowiązujących w takim
państwie. Jednakże z tej tezy wynika jednocze nie, że zasada ta nie
należała do zasad zakotwiczonych w Konstytucji PRL z 1952 r., ponieważ
Polska Rzeczpospolita Ludowa demokratycznym państwem prawnym, w
rozumieniu art. 2 Konstytucji RP z 1997 r., nie była (podobnie, zob.
uchwała Sądu Najwyższego w składzie 7 sędziów z dnia 11 paĹşdziernika
2002 r., SNO 29/02, OSN – SD, z. I-II, poz. 36). Pogląd taki wyrażany
był także w pi miennictwie prawniczym [zob. glosa A. Wąska do wyroku
Sądu Najwyższego z dnia 20 wrze nia 1991 r., III KRN 154/91, PiP
10/1993, s. 114-115 oraz artykuł H. Kmieciaka: W kwestii
odpowiedzialno ci karnej za respektowanie klauzuli o retroakcji dekretu
z dnia 12 grudnia 1981 r. o stanie wojennym (art. 61) przy stosowaniu
jego przepisów, WPP 2006, nr 1, s. 30].

W sumie prowadzi to do wniosku, że ani art. 3 ustawy o wydawaniu
Dziennika Ustaw ani art. 61 dekretu o stanie wojennym nie były
niezgodne z Konstytucją PRL, a wobec tego Konstytucja ta nie mogła
stanowić podstawy prawnej do zwolnienia sądów z obowiązku stosowania
przepisów rangi ustawowej, nawet, jeżeli naruszało to zasadę lex retro
non agit.

Inaczej przedstawia się natomiast kwestia zgodno ci wymienionych wyżej
przepisów ustawy i dekretu z art. 15 w zw. z art. 4 Międzynarodowego
Paktu Praw Obywatelskich i Politycznych (MPPOiP) z 1966 r. (Dz.U. z
1977 r. Nr 38, zał.). Pakt ten został ratyfikowany przez PRL w 1977 r.
W art. 15 zakazywał on karania na podstawie przepisów karnych
retroaktywnych, za art. 4 Paktu wykluczał zawieszenie tej zasady nawet
w razie wprowadzenia stanu wyjątkowego. Na ten temat Konstytucja PRL
stanowiła tylko, że ratyfikowanie i wypowiadanie umów międzynarodowych
leży w kompetencji Rady Państwa. Nie zawierała natomiast uregulowania
co do ewentualnej bezpo redniej mocy obowiązującej umowy
międzynarodowej. Nie ulega wątpliwo ci, że owo prawnomiędzynarodowe
zobowiązanie państwa do przestrzegania zasady lex retro non agit nie
zostało wypełnione przez Polską Rzeczpospolitą Ludową przez
zamieszczenie w Konstytucji PRL przepisu stanowiącego, że ratyfikowane
przez Polskę umowy międzynarodowe mają bezpo rednie zastosowanie w
wewnętrznym porządku prawnym i mają pierwszeństwo przed ustawami, jak
to obecnie uregulowano w art. 91 ust. 1 i 2 Konstytucji
Rzeczypospolitej Polskiej z 1997 r. W nauce prawa wyrażano różne
poglądy na temat możliwo ci bezpo redniego stosowania umów
międzynarodowych (zob. na temat tych poglądów: H. Kmieciak, jw., s.
33-34; A. Wąsek, jw., s. 115, który stwierdzał, że 'zarówno w 1982 r. w
PRL, jak i w 1992 r. w RP kwestia umiejscowienia ratyfikowanych umów
międzynarodowych w hierarchii Ĺşródeł prawa nie jest jednoznacznie
unormowana przez ustawodawcę i wciąż budzi kontrowersje w doktrynie’;
M. Masternak-Kubiak: Umowa międzynarodowa w prawie konstytucyjnym,
Warszawa 1997, s. 128; A. Michalska: Podstawowe prawa człowieka,
Warszawa 1976, s. 277-278; K. Skubiszewski: Prawa jednostki, umowy
międzynarodowe i porządek prawny PRL, PiP 1981, z. 7, s. 16-17 i 19).
Brak takiej regulacji, przy jednoczesnym braku dostosowania
ustawodawstwa do wymogów wynikających z zasady lex retro non agit, a
nawet tworzenie przepisów karnych z mocą wsteczną, oznaczało po rednio,
że ustawodawca: a) nie podziela niektórych wypowiedzi nauki prawa
(która nie reprezentowała, co należy podkre lić, w tym zakresie
jednolitego poglądu) o bezpo rednim stosowaniu norm prawa
międzynarodowego, i b) uznaje, że retroaktywne przepisy karne nie
naruszają porządku prawnego obowiązującego w PRL, zwłaszcza że w art.
121 k.k. z 1969 r. nie wyłączono możliwo ci uregulowania zasad
odpowiedzialno ci karnej w innych aktach prawnych odmiennie od
unormowanych w czę ci ogólnej tego kodeksu, a więc także w art. 1 k.k.
z 1969 r. Należy tu zwrócić uwagę na znamienny fakt, że owe
retroaktywne przepisy dekretu o stanie wojennym wydała Rada Państwa, a
więc organ konstytucyjnie zobowiązany do czuwania nad zgodno cią ustaw
z Konstytucją.
Tak więc, z uwagi na brak mechanizmu prawnego umożliwiającego
uruchamianie kontroli zgodno ci przepisów rangi ustawowej z Konstytucją
PRL lub z prawem międzynarodowym sądy orzekające w sprawach o
przestępstwa z dekretu o stanie wojennym nie były zwolnione z obowiązku
stosowania przepisów (w tym przepisów retroaktywnych) rangi ustawowej.
Dotyczy to m.in. sytuacji powstałych w związku z tre cią art. 3 ustawy
z dnia 30 grudnia 1950 r. o wydawaniu Dziennika Ustaw, nakazującego
traktować dzień wskazany na każdym numerze Dziennika Ustaw jako dzień
prawnego ogłoszenia zamieszczonych w nim przepisów, jak również w
związku z tre cią art. 61 dekretu o stanie wojennym z dnia 12 grudnia
1981 r. (Dz.U. z 1981 r. Nr 29, poz. 154), nadającego przepisom dekretu
moc wsteczną od dnia jego uchwalenia.
Na marginesie trzeba stwierdzić, że w uzasadnieniu niniejszej uchwały,
w związku z jej tre cią, zbędne okazało się zajmowanie się problemem
wiedzy sędziów orzekających w sprawach o przestępstwa z dekretu o
stanie wojennym, na temat antydatowania Dziennika Ustaw, w którym ten
dekret opublikowano.

Z podanych wyżej powodów Sąd Najwyższy orzekł jak w czę ci dyspozytywnej uchwały.

(PK)