Znieważenie papieża

25 listopada 1997 r. w dzienniku 'Trybuna’ ukazal sie artykuł pt. 'Joannes Paulus dixit’. Autor, manifestując niechęć wobec Ko cioła Katolickiego, zaatakował papieża Jana Pawła II za to, że wypowiedział się on w sprawie ewolucji.’Ta my l papieża – pisał – nie jest jego my lą oryginalną, jak zresztą wszystko, co mówi i pisze’. Zarzucił papieżowi kompromitację Ko cioła i nazwał go prostackim wikarym z Niegowici. Ks. Zdzisław P. wniósł przeciwko autorowi powództwo cywilne o naruszenie dóbr osobistych. Sprawa ostatecznie trafiła do Sądu Najwyższego.

Wyrok z dnia 6 kwietnia 2004 r.Sąd NajwyższyI CK 484/03
Znieważenie Papieża może naruszać dobra osobiste – w postaci uczuć religijnych i przyjaĹşni – osoby duchownej, którą z Papieżem wiąże stosunek blisko ci i szczególne więzy emocjonalne.

Skład orzekający Sędzia SN Elżbieta Skowrońska-Bocian (przewodniczący)Sędzia SN Teresa Bielska-SobkowiczSędzia SN Gerard Bieniek (sprawozdawca) Sentencja

Sąd Najwyższy w sprawie z powództwa Zdzisława P. przeciwko 'A.N.’, spółce z o.o. w W. i Wojciechowi P. o ochronę dóbr osobistych, po rozpoznaniu na rozprawie w Izbie Cywilnej w dniu 6 kwietnia 2004 r. kasacji powoda od wyroku Sądu Apelacyjnego w Warszawie z dnia 3 czerwca 2003 r.zmienił zaskarżony wyrok w ten sposób, że oddalił apelację pozwanych od wyroku Sądu Okręgowego w Warszawie z dnia 27 maja 2002 r. w czę ci nakazującej pozwanym złożenie o wiadczenia o tre ci okre lonej w tym wyroku i orzekającej o kosztach procesu, a w pozostałym zakresie kasację oddalił i zasądził od pozwanych na rzecz powoda kwotę 2.500 zł tytułem kosztów postępowania kasacyjnego.

Uzasadnienie faktyczneSąd Okręgowy w Warszawie wyrokiem z dnia 27 maja 2002 r. nakazał pozwanym złożenie w terminie 14 dni od daty uprawomocnienia się wyroku, na pierwszej stronie dziennika 'T.’, w ramce o rozmiarze nie mniejszym niż 15 na 10 cm o wiadczenie o tre ci następującej: 'ÂťA.N.ÂŤ spółka z o.o. w W. – wydawca dziennika ÂťT.ÂŤ, Wojciech P. – redaktor naczelny dziennika ÂťT.ÂŤ przepraszają księdza Zdzisława P. – Kapelana Rodzin Katyńskich za tre ć artykułu 'Joannes Paulus dixit’, zamieszczonego w nr 275 dziennika ÂťT.ÂŤ z dnia 26 listopada 1997 r., który godzi w uczucia religijne powoda’, zasądził solidarnie od pozwanych na rzecz Caritas Polska kwotę 20.000 zł z ustawowymi odsetkami od dnia 27 maja 2002 r. do dnia zapłaty oraz oddalił powództwo w pozostałej czę ci. Ustalono, że w dzienniku 'T.’ z dnia 26 listopada 1997 r. ukazał się artykuł Zbigniewa W. zatytułowany 'Joannes Paulus dixit’. Przedmiotem publikacji była krytyka następującej wypowiedzi papieża Jana Pawła II: 'teoria ewolucji Darwina jest nie tylko hipotezą naukową, lecz czym więcej’. Autor artykułu negatywnie ocenił cytowane

sformułowanie, stwierdzając, że Papież w sposób typowy dla dygnitarzy ko cielnych posługuje się niedomówieniami i operuje truizmami. Następnie autor przeciwstawił słowom Papieża esej o teorii ewolucji J. Ratzingera: 'my l sformułowana tak niechlujnie przez J.P. II nie jest Jego my lą oryginalną, jak zresztą wszystko co mówi i pisze. To tylko zwulgaryzowanie wyników dociekań J. Ratzingera, nie wiem czy identycznego z kardynałem J. Ratzingerem’. Artykuł został zakończony następującymi słowami: 'Jakże ponuro prymitywnie brzmi niechlujna i bełkotliwa wypowiedĹş J.P. II na tle wytwornego, ale popularnego bądĹş co bądĹş eseju Ratzingera! Jak temu człowiekowi, który w rzeczywisto ci nigdy nie przestał być prostackim wikarym z Niegowici, nie wstyd tak kompromitować siebie (to najmniejsza), związku religijnego, któremu szefuje i narodu, do którego niegdy należał!’ Dziennik 'T.’ kilkakrotnie przepraszał za powyższą publikację, po raz pierwszy dwa dni po ukazaniu się artykułu: 'Przepraszamy, że na naszych łamach ukazały się tak niefortunne słowa o Janie Pawle II. Nie było naszym zamiarem obrażać Papieża’. Kolejne publikacje również zawierały wypowiedzi o niefortunnych sformułowaniach artykułu 'Joannes Paulus dixit’, jedna z nich została zatytułowana 'Jan Paweł II również naszym papieżem’ i zawierała nadtytuł 'Posypujemy głowę popiołem i prosimy o wybaczenie’. Zostały wydrukowane także listy skierowane do redakcji oraz fragment artykułu zamieszczonego w 'Rzeczpospolitej’, który zawierał krytykę faktu złożenia przez ojca R. doniesienia do prokuratury. Redakcja poinformowała także, że autora artykułu poniosła polemiczna pasja. Prokuratura Rejonowa Warszawa-Wola postępowanie prowadzone m.in. w sprawie znieważenia Papieża umorzyła. W postępowaniu przygotowawczym zostały przeprowadzone dowody z opinii biegłych prof. Michała P. i prof. Bogdana M. Pierwszy z biegłych stwierdził, że Papież nie jest przedmiotem czci religijnej, a drugi ocenił zwroty użyte w końcowej czę ci przedmiotowego artykułu jako znieważające Papieża.

Sąd pierwszej instancji przeprowadził dowód z opinii biegłego do spraw teologii prof. Jacka S., który wyja nił, że Papież jest następcą Apostoła Piotra, posiada religijną władzę nad wszystkimi wiernymi, sprawuje urząd Zastępcy Chrystusa, jest Pasterzem całego Ko cioła oraz jest najwyższym autorytetem wiary i moralno ci. Sąd Okręgowy, uwzględniając powództwo stwierdził, że artykuł wywołał olbrzymią reakcję, niechęć i niesmak. Powszechne było zakłócenie dobrych obyczajów, kultury dyskusji i krytyki. W takim rozumieniu publikacja naruszyła dobra osobiste sensu largo osób znających jego tre ć, a w wypadku polskich katolików naruszała ich uczucia religijne, godząc w najwyższy żyjący autorytet moralny. Sąd pierwszej instancji, uznając legitymację czynną powoda, uwzględnił fakt, że jest on kapłanem Ko cioła Katolickiego, posiada tytuł prałata i należy do najbliższego otoczenia papieża. Powód jest z Papieżem szczególnie związany i mógł poczuć się bezpo rednio dotknięty tre cią publikacji 'T.’. Również w odczuciu powszechnym doszło do naruszenia dóbr osobistych wskazywanych przez powoda. Ponadto Sąd Okręgowy uznał, że przeprosiny redakcji nie mogły być satysfakcjonujące, gdyż osoby z pokolenia powoda inną wagę przykładają do przestrzegania wła ciwych form. W ocenie Sądu Okręgowego, odpowiednie zado ćuczynienie stanowi kwota 20.000 zł, dziennik 'T.’ złożył bowiem

dobrowolne przeprosiny oraz obecnie nie jest wielonakładową gazetą przynoszącą wysoki dochód. Ĺťądanie co do zakresu publikacji o wiadczenia pozwanych jest zasadne natomiast jedynie do dziennika 'T.’. W wyniku rozpoznania apelacji pozwanych Sąd Apelacyjny w Warszawie wyrokiem z dnia 3 czerwca 2003 r. zmienił zaskarżone orzeczenie i powództwo oddalił. Podkre lił, że użyte w tre ci artykułu 'Joannes Paulus dixit’ sformułowania dotyczące Papieża Jana Pawła II są wysoce naganne, a zachowanie pozwanych było obiektywnie niewła ciwe, nie oznacza to jednak, aby zaistniały przesłanki do zastosowania w sprawie przepisu art. 24 § 1 k.c. Zdaniem Sądu Apelacyjnego, zasadniczym problemem w niniejszej sprawie jest to, czy powołane fragmenty artykułu naruszyły dobro osobiste powoda, tj. sferę jego uczuć religijnych. Naruszenie uczuć religijnych jednostki występuje – zdaniem Sądu Apelacyjnego – wówczas, gdy zachowanie się okre lonego podmiotu uniemożliwia lub utrudnia ich wyrażanie bądĹş wy miewa te uczucia. Dla ustalenia naruszenia dobra osobistego jako dobra indywidualnego, nierozerwalnie związanego z konkretną osobą, konieczne jest stwierdzenie bezprawnego zachowania się podmiotu, który dobro to narusza, przy czym zachowanie to da się zindywidualizować jako skierowane przeciwko okre lonej osobie. Taka sytuacja nie zachodzi w niniejszej sprawie, gdyż fragmenty przedmiotowej publikacji pozostają bez związku z możliwo cią wyrażania przez powoda jego uczuć religijnych (w tym uczuć, jakim darzy Papieża Jana Pawła II), indywidualnie lub wspólnie z innymi osobami, prywatnie lub publicznie, jak również nie wy miewa uczuć religijnych powoda ani ich nie krytykuje. W rezultacie, pozwanym nie można przypisać działania dającego się zindywidualizować jako działania skierowanego wobec powoda. Artykuł 24 k.c. służy wyłącznie ochronie dóbr osobistych jednostki, a dla ochrony okre lonego dobra w wymiarze powszechnym wła ciwe są normy chroniące porządek publiczny.
Wyrok ten powód zaskarżył kasacją, jako podstawy kasacyjne wskazując naruszenie przepisów postępowania, co miało istotny wpływ na wynik sprawy, tj. art. 233 § 1 w związku z art. 391 § 1 k.p.c., art. 328 § 2 k.p.c., art. 378 § 1 i 234 k.p.c., a ponadto naruszenie przepisów prawa materialnego, tj. art. 23 i 24 k.c. oraz art. 38 ust. 1 ustawy z dnia 26 stycznia 1984 r. – Prawo prasowe (Dz. U. Nr 5, poz. 24 ze zm.). Powód wnosił o zmianę wyroku przez oddalenie apelacji pozwanych względnie o jego uchylenie i przekazanie sprawy Sądowi Apelacyjnemu do ponownego rozpoznania.

Uzasadnienie prawne

Sąd Najwyższy zważył, co następuje: (…)Istota zagadnienia sprowadza się do oceny prawnej ustalonego w sprawie stanu faktycznego w płaszczyĹşnie art. 23 i 24 k.c. U podłoża odmiennej oceny prawnej dokonanej przez Sąd Apelacyjny legło zakwestionowanie w okoliczno ciach sprawy czynnej legitymacji powoda do wniesienia powództwa o ochronę dóbr osobistych. Uznano bowiem, że niewątpliwie naganne działania pozwanych, tj. wydawcy i redaktora naczelnego, nie da się zindywidualizować jako skierowane przeciwko powodowi Zdzisławowi P. Fragmenty publikacji zawierające sformułowania wysoce naganne pod adresem Papieża Jana Pawła II pozostają – jak stwierdził Sąd Apelacyjny – bez związku z możliwo cią wyrażenia przez powoda jego uczuć religijnych (w tym uczuć, jakimi darzy Papieża Jana Pawła II), jak również nie wy miewa uczuć religijnych ani ich nie krytykuje. Tę ocenę Sąd Apelacyjny zamknął stwierdzeniem, że art. 24 k.c. służy wyłącznie ochronie dóbr osobistych jednostki, dla ochrony za okre lanego dobra w wymiarze powszechnym wła ciwe są normy chroniące porządek publiczny. Powstaje pytanie, czy taka wykładnia art. 23 i 24 k.c. jest prawidłowa oraz czy zasadna była odmowa zastosowania wymienionych przepisów. Należy zauważyć, że w prawie polskim nie ma ustawowej definicji dobra osobistego, a z konstrukcji art. 23 i 24 k.c. wynika, iż przedmiotem ochrony są wszelkie dobra osobiste, których liczba jest nieograniczona, gdyż w miarę zmieniających się w wiadomo ci społecznej ocen warto ciujących, ustalenia wyczerpującego katalogu dóbr osobistych nie byłoby ani możliwe, ani pożądane. W konsekwencji, orzecznictwu i nauce pozostawiono rozstrzyganie o tym, czy i kiedy mamy do czynienia z dobrem osobistym, które podlega ochronie prawa. Początkowo definiowano dobra osobiste jako indywidualne warto ci wiata uczuć i życia psychicznego człowieka.

PóĹşniej nastąpiło rozwinięcie i u ci lenie tych definicji przez wskazanie, że indywidualne warto ci o tyle tylko stanowią prawem chronione dobra osobiste, o ile odpowiadają obiektywnym kryteriom, a nie tylko subiektywnym odczuciom osoby żądającej ochrony prawnej. Tym obiektywnym kryterium i punktem odniesienia weryfikującym subiektywne przekonanie, przyjmujące okre loną warto ć za dobra osobiste, powinna być wyrażana przez społeczeństwo (lub jego zdecydowaną większo ć) opinia o tym, czy konkretna warto ć zasługuje na uznanie jej za prawem chronione dobro osobiste. Przesądzenie przez ustawodawcę, że bezpo rednim przedmiotem ochrony jest dobro osobiste, zakłada, iż temu dobru odpowiada okre lone prawo, zatem jest tyle praw osobistych, ile chronionych dóbr. Ustawodawstwu polskiemu obca jest więc konstrukcja jednego, ogólnego prawa podmiotowego jako prawa osobisto ci. Prawo to, jako element osobowo ci człowieka związane jest pojęciem nadrzędnym, którego desygnatami są nieograniczone co do liczby, poszczególne podmiotowe prawa osobiste. Przepis art. 23 k.c. wyraĹşnie wymienia swobodę sumienia jako dobro osobiste, które pozostaje pod ochroną prawa cywilnego. Pojęcie to należy obecnie interpretować w kontek cie art. 53 Konstytucji, w którym każdemu zapewniono wolno ć sumienia i religii. Artykuł 53 ust. 2 Konstytucji okre la pojęcie wolno ci religii, wskazując, że obejmuje ono wolno ć wyznawania lub przyjmowania religii według własnego wyboru oraz uzewnętrznienia indywidualnie lub z innymi, publicznie lub prywatnie, swojej religii przez uprawianie kultu, modlitwy, uczestniczenia w obrzędach, praktykowania i nauczania. Wolno ć religii obejmuje także posiadanie wiątyń i innych miejsc kultu w zależno ci od potrzeb ludzi wierzących oraz prawa osób do korzystania z pomocy religijnej tam, gdzie się znajdują. Przepis art. 53 ust. 5 Konstytucji wyraĹşnie zastrzega, że wolno ć uzewnętrzniania religii może być ograniczona jedynie w drodze ustawy i tylko wtedy, gdy jest to konieczne dla ochrony bezpieczeństwa państwa, porządku prawnego, zdrowia, moralno ci lub wolno ci i praw innych osób. Należy też zauważyć, że wolno ć sumienia i religii (wyznania) chronione jest przez przepisy prawa karnego, w którym przewidziano poszczególne typy przestępstw z tego zakresu. Ochrona zapewniona przez prawo cywilne sięga dalej, także gdy chodzi o wolno ć sumienia i religii, ponieważ nie została uzależniona od winy sprawcy naruszenia dobra osobistego. Dookre lenie w art. 53 ust. 2 Konstytucji pojęcia wolno ci religii ułatwia obecnie wskazanie przedmiotu ochrony w tym zakresie. Naruszenie wolno ci religii może przybrać różne formy, a próba ich wyliczenia byłaby bezcelową kazuistyką, pozbawioną większego znaczenia praktycznego. Mając na względzie art. 53 ust. 2 Konstytucji, można jedynie przykładowo podać, że naruszenie wolno ci religii może polegać na uniemożliwieniu lub utrudnieniu uprawiania kultu, modlitwy, przeszkadzanie w uroczysto ciach religijnych, uniemożliwienie odprawiania bądĹş uczestnictwa w obrzędach religijnych itp. Wolno ć religii jako dobro osobiste przejawia się także w innych dziedzinach. Chodzi o ochronę związanych z wolno cią religii pojęć, wyobrażeń i przekonań jednostki przed bezprawnym ich naruszeniem. Typowym przykładem bezprawnego zachowania się są przejawy wszelkiej dyskryminacji ze względu na przekonania religijne. Chroniąc wolno ć religii, chroni się zatem sferę pojęć, wyobrażeń i przekonań religijnych danej osoby, a w tym obszarze autonomicznych warto ci jednostki mieszczą się także jej uczucia religijne. Można je okre lić jako stan psychiczny, którego istotę stanowi ustosunkowanie się wewnętrzne do przeszłych, obecnych i przyszłych zdarzeń, bezpo rednio lub po rednio związanych z religią jako formą wiadomo ci społecznej, obejmującej wierzenia dotyczące sensu i celu istnienia człowieka, ludzko ci i wiata. Trafnie zatem Sąd Apelacyjny wskazał, że da się wyróżnić uczucia religijne jako dobro osobiste, których ochronę zapewnia art. 24 k.c. Należy też zauważyć, że obraza uczuć religijnych stanowi przestępstwo z art. 196 k.k. Prokuratura Rejonowa postanowieniem z dnia 24 lipca 2001 r. umorzyła ledztwo w sprawie obrazy w dniu 26 listopada 1997 r. uczuć religijnych innych osób przez publiczne znieważenie Papieża Jana Pawła II wskutek opublikowania w numerze 275 dziennika 'T.’ artykułu 'Joannes Paulus dixit’, tj. o przestępstwo z art. 196 k.k., wobec braku znamion czynu zabronionego. U podstaw umorzenia ledztwa legło stwierdzenie, że do znamion wymienionego przestępstwa należy obraza uczuć religijnych innych osób przez publiczne znieważenie przedmiotów kultu, Papież za nie jest przedmiotem kultu. Jednocze nie Prokuratura umorzyła ledztwo w sprawie znieważenia Głowy Państwa Watykan Papieża Jana Pawła II za pomocą rodków masowego komunikowania przez opublikowanie wymienionego artykułu, zawierającego tre ć stanowiącą obrazę, ze względu na mierć autora artykułu.

Sąd Apelacyjny, oddalając powództwo Zdzisława P. o naruszenie jego uczuć religijnych, nie odwołał się do argumentacji Prokuratury, lecz uznał, że przedmiotowy artykuł spotkał się z negatywnym odbiorem przez znaczną liczbę osób, których uczucia religijne zostały naruszone. Ochrona tych osób nie jest jednak objęta przepisem art. 24 k.c., który służy wyłącznie ochronie dóbr osobistych jednostki, a nie ochronie okre lonego dobra w wymiarze powszechnym. W tym względzie wła ciwe są normy chroniące porządek publiczny. Inaczej rzecz ujmując, Sąd Apelacyjny odmówił powodowi legitymacji materialnoprawnej do dochodzenia ochrony dobra osobistego w postaci uczuć religijnych z tego względu, że pozwanym nie da się przypisać działania, które byłoby skierowane przeciwko powodowi. Taka ocena prawna uzasadnia rozważanie problemu, kto jest podmiotem uprawnionym do dochodzenia ochrony dobra osobistego w postaci uczuć religijnych w przypadku, gdy nastąpiło znieważenie Papieża Jana Pawła II, w szczególno ci za , czy powód Zdzisław P. jest uprawniony do dochodzenia ochrony dobra osobistego w postaci uczuć religijnych, które zostały naruszone przez fakt znieważenia Papieża Jana Pawła II jako – z teologicznego punktu widzenia – Pasterza całego Ko cioła Katolickiego. Problem ten, aczkolwiek w innym wymiarze, był już przedmiotem rozważań w doktrynie i orzecznictwie. Chodziło o odpowiedĹş na pytanie, kto jest podmiotem dobra osobistego w postaci kultu pamięci o zmarłym. Wskazano, że dobro osobiste, będące emanacją osobowo ci każdego człowieka, jest sprawą jego wiadomo ci, a więc kategorią subiektywną, ale z drugiej strony nie jest pozbawione elementów obiektywnych i tym samym musi odpowiadać kryterium sprawdzalno ci, a więc kryterium obiektywnym. Kryterium tym jest odpowiedni stosunek blisko ci do osoby zmarłej, będący Ĺşródłem istnienia dobra osobistego u jego podmiotu, ale jednocze nie czynnikiem kształtującym jego tre ć i zakres wypływających z niego uprawnień. Stosunek blisko ci jest okre lony przede wszystkim przez więzi rodzinne, łączące daną osobę ze zmarłym, nie sposób bowiem przyjąć, że komu przysługuje prawem chronione dobro osobiste w postaci kultu pamięci zmarłej postaci historycznej, z którą zainteresowanego łączy jedynie podziw i szacunek dla jego dokonań życiowych. Jednakże niepodobna ograniczyć dobra osobistego tylko do więzów rodzinnych i zaprzeczyć jego istnieniu po stronie osoby związanej ze zmarłym długoletnią przyjaĹşnią. W takim przypadku osobie tej przysługuje ochrona jej dobra osobistego. Nie jest oczywi cie uzasadnione proste odniesienie tych rozważań do okoliczno ci faktycznych niniejszej sprawy, nie sposób jednak nie dostrzec, że w przypadku naruszenia uczuć religijnych będących z istoty swej kategorią subiektywną, rolę kryterium obiektywnego może pełnić także stosunek blisko ci osoby zainteresowanej, którą jest duchowny katolicki, do Papieża Jana Pawła II jako Pasterza całego Ko cioła Katolickiego. Ten wątek nie został dostrzeżony przez Sąd Apelacyjny, tymczasem jest poza sporem, że powód jest powiązany z Papieżem Janem Pawłem II nie tylko uczuciowo, religijnie i wiatopoglądowo, lecz także funkcyjnie i hierarchicznie. Uzyskał on honorowy tytuł Prałata Papieża Jana Pawła II, przez co zalicza się do najbliższego otoczenia Papieża. Z tej racji ma szczególny obowiązek dbania o sprawy Ko cioła i wiary. Powód jest również autorem książek po więconych Papieżowi, nie ulega więc wątpliwo ci, że powoda łączą z Papieżem Janem Pawłem II szczególnie silne związki uczuciowe. To jest Ĺşródłem istnienia u niego dobra osobistego w postaci uczuć religijnych, a zarazem przyjaĹşni z Papieżem jako najwyższym autorytetem wiary i moralno ci. Z tych względów nie można podzielić stanowiska Sąd Apelacyjnego, który dokonał oceny prawnej legitymacji materialnoprawnej w takiej samej płaszczyĹşnie, jak innych osób, zarówno wierzących, jak i niewierzących, których także dotknęła tre ć przedmiotowej publikacji. Takie założenie w okoliczno ciach sprawy nie było uzasadnione. Przyjęcie uprawnienia powoda do dochodzenia ochrony jego dobra osobistego na podstawie art. 24 k.c. nie uzasadnia poglądu, aby w okoliczno ciach sprawy zostały spełnione przesłanki do zasądzenia odpowiedniej sumy pieniężnej na wskazany cel społeczny. W pełni adekwatne i satysfakcjonujące powoda jest nakazanie pozwanym złożenia o wiadczenia o przeproszeniu za zachowanie, które godzi w uczucia religijne księdza Zdzisława P. W tym względzie oddalenie powództwa przez Sąd Apelacyjny jest trafne.

Powyższe rozważania uzasadniają dokonanie zmiany zaskarżonego wyroku i oddalenie apelacji pozwanych od wyroku Sądu Okręgowego, w czę ci uwzględniającej powództwo o nakazanie przeproszenia powoda i orzekającej o kosztach procesu.

PK